Uwielbiam dania jednogarnkowe, bo mają w sobie cały wachlarz smaków, a ich przygotowanie nie wiąże się z furą brudnych naczyń w zlewie. Tym razem postawiłam na powiew Meksyku w połączeniu z moją ukochaną kaszą gryczaną paloną. Pyszny, rozgrzewający posiłek w pięknych, soczystych kolorach, to doskonałe rozwiązanie na nadchodzące chłodniejsze, jesienne dni. Dobór przypraw zadecyduje o poziomie ostrości. Ja preferuję wersję pikantną, ale zwolennicy łagodności mogą zrezygnować z ostrej papryki. Spróbujcie sami 🙂
Składniki:
- 1 średnia cebula
- 100-150 g kaszy gryczanej palonej
- podwójna pierś z kurczaka
- 1 papryka czerwona
- 1 puszka kukurydzy
- 1 puszka fasoli czerwonej
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 0,5 szklanki białego wina
- 0,5 l bulionu
- 1,5 łyżki suszonego oregano
- 1,5 łyżki suszonej bazylii
- sól, pieprz, papryka ostra (wg preferencji)
- olej rzepakowy
Cebulę pokroić na drobno i zeszklić na oleju. Wsypać sucha kaszę i przesmażyć. Dodać pokrojone na małe kawałki kurczka i paprykę czerwoną. Zalać białym winem, następnie bulionem i dusić przez 10 minut pod przykryciem. Dorzucić fasolę, kukurydzę, pomidory i przyprawy i gotować kolejne 15 minut.
Pyszności życzę
Asia
Nie przepadam za kaszą ale chętnie jej spróbuję w takim wydaniu
Fajny sposób na przemycenie kaszy gryczanej do jadłospisu 🙂