Isaura to tytułowa postać kultowej brazylijskiej telenoweli z 1976 roku, powstałej na kanwie powieści Bernardo Guimaraesa. Fenomen oglądalności perypetii jasnoskórej niewolnicy był tak ogromny, że z czasem spolszczoną wersję jej imienia zaczęto nadawać w Polsce nowo narodzonym dziewczynkom. Izaurą „ochrzczono” także niezawodne ciasto, będące połączeniem klasycznego sernika i murzynka. W mojej kuchni zrobiło furorę już wiele lat temu. Przyszedł czas na Waszą 😀
Składniki:
Ciasto:
- 1,5 szklanki mąki
- 1,5 szklanki cukru
- 3 czubate łyżki kakao
- 1 kostka margaryny
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- torebka cukru waniliowego
- 4 jaja
- 5 łyżek wody
Masa serowa:
- 50 – 70 dag sera białego (ja używam śmietankowego – nie trzeba go mielić :D)
- 4 jaja
- 1 szklanka cukru
- pół kostki masła
- wiórki kokosowe
Na małym ogniu, rozpuścić: margarynę, cukier (1,5 szklanki), kakao, wodę i cukier waniliowy, a następnie gotować przez 5 minut. Pozostawić do wystudzenia. W międzyczasie białka ubić na sztywną pianę. Następnie do masy czekoladowej dodać 4 żółtka i wymieszać. Odlać pół szklanki na polewę. Do pozostałej części wsypać mąkę i proszek do pieczenia, zmiksować. Delikatnie mieszając połączyć z pianą z białek. Wyłożyć do wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą formy. Składniki masy serowej zmiksować i wylać na ciasto. Piec 40-50 minut w piecyku nagrzanym do 180 stopni. Udekorować pozostawioną masą czekoladową i wiórkami kokosowymi.
Pyszności życzę
Asia
Mmm, myślalam na początku, że to kawałki jabłek. 😉 Pięknie wygląda.
I wspaniale smakuje. Masa serowa sprawia, że ciasto nie jest suche. Wprost rozpływa się w ustach 😀 Polecam!