Niedawno na blogu pojawiły się pierniczki Asi- przyszedł czas na pierniczki Kasi. Moją pomocnicą była koleżanka Ola ( którą z tego miejsca serdecznie pozdrawiam i ściskam). Postanowiłyśmy troszkę zaszaleć i dodać naszym pierniczkom pomarańczowego posmaku. Uwielbiam ten cały świąteczny klimat i zapach pierniczków.
Składniki :
- 1 szklanka mąki,
- pół szklanki płynnego miodu,
- pół szklanki brązowego cukru,
- 1/4 miękkiego masła,
- 3 łyżeczki przyprawy do pierników,
- 1 łyżeczka kakao,
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- opakowanie ( 100 -150 gram ) kandyzowanej skórki pomarańczowej,
- kilka kropelek aromatu pomarańczowego.
( są to proporcje na mniej więcej dwie ’ tury’ ciasta- wychodził około 30-40 pierniczków).
Sposób przygotowania :
- Na stolnicy rozsypujemy po kolej : szklankę mąki, pół szklanki brązowego cukru, przyprawę do pierników, sodę, kakao, ’ wylewamy’ miód, wbijamy jajko, dodajemy miękkie masło oraz pokrojoną na drobno kandyzowaną skórkę pomarańczową i dodajemy kilka kropelek aromatu pomarańczowego. Razem wszystko ze sobą mieszamy i wyrabiamy ciasto podsypując mąką.
- Wyrobione ciasto dzielimy na dwie części. Jedną wkładamy do lodówki a drugą rozwałkujemy na stolnicy, podsypując mąką według potrzeby i wycinamy nasze pierniczki ( tak tak to mój ulubiony moment zabawy ).
- Tak wycięte ciasto rozkładamy na blaszce do pieczenia wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku przez około 8-10 minut w temperaturze 180-200 stopni.
- Ja lubię kiedy pierniczki są mniej dopieczone.
- Następnie wkładamy do specjalnych blaszanych pojemniczków, puszek, na samą górę wkładamy kawałek jabłuszka i zamykamy.
- W zostawiamy je według naszych potrzeb. Moje siedziały dwa tygodnie, potem zajęłam się ich lukrowaniem i zdobieniem a potem z powrotem wylądowały w pojemniczku.
A oto mała fotorelacja :
A oto już przystrojone pierniczki :
Lukier :
Do przyozdobienia naszych pierniczków wykorzystałyśmy cztery kolory lukrów. Różowy i żółty to kupny, gotowy lukier firmy Oetker. Biały to nic innego jak : jajko roztrzepane na sztywno z duża ilością cukru pudru z odrobiną cytryny ( wtedy lukier jest biały i nie żółknie) . A ciemny to rozpuszczona czekolada z odrobiną mleka.